25.3 C
Skarżysko-Kamienna
niedziela, 5 maja, 2024

507-145-748

Strona głównaSportPiłka Nożna"Mamy swoje marzenia. Walczymy o najwyższe cele" - wywiad z nowymi trenerami...

“Mamy swoje marzenia. Walczymy o najwyższe cele” – wywiad z nowymi trenerami Dzików

Opublikowane:

Najczęściej Komentowane

Osiedle-twierdza. Co skrywa Milica?

Obecne Skarżysko-Kamienna powstało z połączenia kilku okolicznych wsi. Jedną...

Kronika Policyjna

Przyjeżdżamy na trening przedsezonowy zespołu Protor Dziki Skarżysko-Kamienna. Trzy tygodnie wcześniej klub ogłosił nowych trenerów, którzy poprowadzą drużynę w sezonie 2023/2024. Drużyna trenuje, a my cierpliwie czekamy na skraju boiska, przy ławce trenerskiej gospodarzy.

Dzik Arena — dawny stadion, nieistniejącego już, Ruchu Skarżysko-Kamienna zmienił swoje oblicze przez ostatni rok. Tak samo jak zabudowania klubowe. Piłkarze samodzielnie je wyremontowali. Po chwili podchodzą do nas obydwaj trenerzy. Siadamy na ławce trenerskiej i rozpoczynamy rozmowę z trenerami – Łukaszem Kądzielą i Cezarym Nowakiem.

Mateusz Kuna: Macie jakieś osobiste przemyślenia po tych pierwszych 3 tygodniach pracy z zespołem?

Łukasz Kądziela: Tak. To jest nasza pierwsza styczność w prowadzeniu seniorskiej drużyny grającej 11-osobowym składem. Mamy swoje własne doświadczenia z kariery piłkarskiej. Zarówna ja, jak i Cezary, występowaliśmy, między innymi, w Granacie Skarżysko. Myślę, że dziś podchodzimy o wiele śmielej do naszych zadań. Obecnie tworzymy konspekty, które ćwiczymy na treningach.

Cezary Nowak: Ze mną sytuacja wyglądała w ten sposób, że do tej pory byłem tylko kibicem Dzików. Chociaż, gdy chłopaki występowali jeszcze w lidze amatorskiej, to zdarzało się, że grałem z nimi. W zeszłym sezonie w B-klasie też mnie namawiali, żebym z nimi zagrał, ale z racji swojego wieku i różnych bólów, nie odważyłem się. Jeśli chodzi o trenowanie Dzików, to nie byłem przekonany, trochę się bałem. Ale po tych pierwszych treningach widzę, że jest więź między nami, chłopaki bardzo się przykładają, więc myślę, że podjąłem dobrą decyzję.

Trener Łukasz Kądziela wraz z zawodnikami Dzików podczas treningu. Fot, M. Kołomański

Za nami już dwa mecze sparingowe w przygotowaniach przedsezonowych. Wyciągacie na ich podstawie jakieś konkretne wnioski związane z nadchodzącym sezonem?

Łukasz Kądziela: Do wyników tych meczów nie przykładamy szczególnej uwagi. Dlatego, że w pierwszym i drugim tygodniu przygotowań nasi zawodnicy bardzo mocno trenowali i dostali duże obciążenie, mocne treningi biegowe, zajęcia na siłowni, które mocno odczuli, a następnego dnia był już mecz. Nogi mogły być trochę zmęczone, dlatego nie przywiązywaliśmy wagi do wyniku. Zależało nam na tym, żeby zawodnicy wchodzili powoli w rutynę meczową.

Cezary Nowak: Dokładnie. Chłopaki nie odpoczywali w czasie przerwy międzysezonowej. W turnieju na Dolnej Kamiennej wystawione były trzy zespoły Dzików, które zajęły czołowe miejsca. W tym ostatnim sparingu było jednak widać, że odstajemy szybkościowo. Chłopaki po prostu byli zmęczeni treningami biegowymi i nie było tej świeżości.

W tym momencie opuścił nas Łukasz Kądziela, który musiał wrócić na boisko do trenujących zawodników. Rozmowę kontynuujemy już tylko z Cezarym Nowakiem.

Na pierwszym planie trener Cezary Nowak. Fot. M. Kołomański

Dokonaliście już trzech transferów przed sezonem. Do klubu dołączyli: Patryk Sieczka (bramkarz), Adrian Nowocień i Jakub Nowak (prawoskrzydłowi). Czy to oznacza, że na tych pozycjach były braki w zespole?

Cezary Nowak: To absolutnie nie jest łatanie braków. Chodzi o to, żeby na każdej pozycji było dostępnych dwóch graczy. Żeby mogli ze sobą rywalizować. Ta trójka zawodników zgodziła się dołączyć do nas i osobiście bardzo się z tego cieszę. Trzeba zwrócić uwagę na to, że wielu piłkarzy urzeka atmosfera i to, co dzieje się wokół Dzików. W zespole nikt nie mówi o pieniądzach i nikt ich nie zarabia. Wszyscy razem robimy to z pasji. Dołączają do nas chłopaki, którzy grali w 4 lidze, zarabiali tam pieniądze, a chcą jednak grać w Dzikach. Pasja zaraża.

Czyli przed sezonem nikt nie opuści klubu

Cezary Nowak: Nie. Nikt nie odchodzi. Codziennie dostajemy informacje, że na treningach pojawią się chłopaki z młodszych roczników, na przykład z 2005. Grali wcześniej w juniorach młodszych i starszych Granatu, a teraz pojawiają się u nas na treningach. Mamy coraz więcej młodzieżowców. A nam na tym zależy, ponieważ musimy ich mieć w składzie, zgodnie z wymaganiami związku.

Nadal będziecie występować w ustawieniu 4-5-1, które widzieliśmy w poprzednim sezonie?

Cezary Nowak: Mamy naturalne predyspozycje do grania tym systemem. Po rozmowie z zespołem doszliśmy do konkluzji, że gra właśnie na podwieszoną dziesiątkę będzie najlepszym rozwiązaniem. Kilku chłopaków zgłosiło chęć spróbowania gry się na innych pozycjach niż dotychczasowe i już w tych pierwszych sparingach wystąpili na nich. Jednym słowem bierzemy mocno pod uwagę to, gdzie zawodnicy czują się najlepiej.

W takim razie, jakie są wasze cele na ten sezon? Jakie stoją przed wami oczekiwania ze strony szefostwa klubu, ale też i kibiców?

Cezary Nowak: Wiadomo, że jesteśmy beniaminkiem, ale mamy swoje marzenia. Chcemy walczyć o jak najwyższe cele.

Okręgówka jest w Waszym zasięgu?

Cezary Nowak: Myślę, że tak. To optymistyczne, ale przy tych wzmocnieniach, możemy ugrać ten awans.

Dzisiaj na treningu nie widzimy kapitana drużyny-Mateusza Witkowskiego. Jest chory? Kontuzja, praca?

Cezary Nowak: Mateusz wyjechał na urlop. Musi odpocząć. Grał w wakacyjnych turniejach na Dolnej Kamiennej. Należy mu się urlop z rodziną. Ale wysyła nam codziennie nagrania, jak trenuje i ćwiczy. Jest bardzo profesjonalny. Zresztą jak reszta zespołu. Mamy część piłkarzy, którzy pracują na co dzień w Warszawie i gdy nie mogą być na treningu, to wysyłają nam nagrania z indywidualnymi ćwiczeniami. Chcą być w naszym projekcie i robią wszystko, żeby nie wypaść z gry.

Mówiliśmy tutaj kilka raz o Granacie Skarżysko. Jak Wasze relacje? Do tej pory, wydaje się, że chyba bez ani specjalnej miłości, ani też bez jakichś ambiwalentnych uczuć.

Cezary Nowak: Szczerze powiedziawszy, to nie jest moją rolą, aby się tym zajmować. Od tego jest zarząd, prezes. Z racji tego, że grałem w Granacie, to nie chcę wchodzić w zawiłości związane ze wzajemnymi relacjami.

Czy gdyby doszło ewentualnie w przyszłości do meczów ligowych między Dzikami a Granatem, to mielibyśmy w Skarżysku do czynienia z boiskową zaciętością na miarę wielkich derbowych klasyków, jak Liverpool – Everton, Celtic – Rangers, Roma – Lazio?

Cezary Nowak: Granat wielokrotnie grał derby z Orliczem, ale myślę, że w ramach jednego miasta, takie derby cieszyłyby się jeszcze większą popularnością. Pamiętam swoje występy w Granacie, gdy właśnie na tym stadionie, na którym się znajdujemy, graliśmy przeciwko Ruchowi Skarżysko. I też graliśmy o wszystko. Myślę, że powrót do tego byłby czymś bardzo fajnym dla mieszkańców Skarżyska.

Udostępnij lub Wyślij Znajomym

Mateusz Kuna
Mateusz Kuna
Redaktor naczelny wSkarzysku.pl | e-mail: mateusz.kuna@wskarzysku.pl

Obserwuj Nas w Social Mediach

Najnowsze na wSkarzysku.pl

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najważniejsze Informacje

O Nas

Wydawcą portalu wSkarzysku.pl jest Stowarzyszenie Lorem Ipsum

© 2023 wSkarzysku.pl | Stowarzyszenie Lorem Ipsum.

Redakcja

ul. Powstańców Warszawy 7

26-110 Skarżysko-Kamienna

TEL. +48 507-145-748

e-mail: biuro@wskarzysku.pl