Zaledwie dwa dni po wygranej w lidze mistrzów nad węgierskim Pick Szeged, zawodnicy Łomży Industrii Kielce przystąpili do meczu na “krajowym podwórku”. W Hali Legionów podejmowali Chrobrego Głogów. I chociaż początek spotkania był naprawdę wyrównany, to zawodnicy “Iskry” pewnie pokonali przeciwników 41:25.
Tradycyjnie też jak na każdym meczu PGNiG Superligi za jedną z bramek z myślą o najmłodszych kibicach funkcjonowała Strefa kids. Przez cały sobotni pojedynek oblegane przez dzieciaki były stoiska firm m.in. Fun Floor i Mega klocki. Spotkanie to miało także patriotyczną oprawę ze względu na zbliżający się Dzień Niepodległości. Z tego powodu pierwsze honorowe podanie tego meczu wykonał ppłk Artur Litwinek, dowódca 10. Świętokrzyskiej Brygady Terytorialnej, a nagrodę MVP meczu wręczano przy wojskowym quadzie, którego podziwiać można było w Hali Legionów.
Podczas wydarzenia klub razem z Wojewódzką Komendą Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach rozdawał czujniki dymu. Był to element działań mających na celu dotarcie do świadomości kibiców i był odpowiedzią na tragiczne wydarzenia ostatnich dni w naszym województwie. Klub zapowiada kontynuację tego typu działań.
Chrobry się postawił, ale siły starczyło na 20 minut
To było naprawdę wyrównane 20 minut w wykonaniu piłkarzy z Głogowa. Zawodnicy Chrobrego długimi fragmentami dzielnie walczyli z mistrzem Polski i skuteczną grą w obronie i ataku utrzymywali wynik w okolicach remisu. Dopiero błąd w ataku przyjezdnych i kontratak zakończony golem Nicolasa Tournata pozwolił kielczanom osiągnąć przynajmniej dwubramkową przewagę. Od tego momentu przewaga żółto-biało-niebieskich tylko rosła. Do tego dobra postawa w bramce Mateusza Korneckiego (w pierwszej połowie obronił 15 rzutów) pozwoliła zdobywać kolejne bramki. Po jednej z tego typu pięknym rzutem spod własnego pola karnego przez całe boisko do pustej bramki popisał się Szymon Wiaderny.
⏱️ #fullTIME
— Łomża Industria Kielce (@kielcehandball) November 5, 2022
Kolejna „czterdziestka” pękła w Hali Legionów! 💥#gramyRAZEM #dawajDAWAJ pic.twitter.com/rFvRpeCyBz
Bramka wyżej wspomnianego Wiadernego to rzut, który wyprowadził Kielczan na prowadzenie pięcioma bramkami – 16:11. W ostatnich 5 minutach bramki zdobywali już tylko zawodnicy Łomży Industrii Kielce. Dzięki temu po 30 minutach na zegarze ujrzeliśmy wynik 21:12.
Druga połowa Łomży Industrii rozegrana “z głową”
W drugiej połowie błyszczał najmłodszy na boisku Szymon Wiaderny. Widać było, że koledzy szukają go na boisku i dzięki temu zdobywał kolejne bramki. Szybko na swoim koncie miał ich osiem, ale gonił go Arstem Karalek.
Niekwestionowany MVP poprzedniego meczu z Zagłębiem Lubin, który zdobył wówczas 16 goli, przeciwko Chrobremu rzucił ich „jedynie” osiem. To właśnie Białorusin zdobył 40. bramkę w meczu. Wynik meczu na 41:25 ustalił Michał Olejniczak. Mógł to zrobić Szymon Wiaderny, jednak już po końcowym gwizdku, nie udało mu się zamienić na bramkę rzutu karnego.
Łomża Industria Kielce – Chrobry Głogów 41:25 (21:12)
Łomża Industria: Kornecki, Wolff – Olejniczak 4, Wiaderny 8, Sićko 4, A. Dujshebaev 1, Tournat 5, Moryto 4, D. Dujshebaev, Thrastarson 2, Remili 2, Gębala 3, Karalek 8
Chrobry: Stachery, Dereviankin – Grabowski 2, Klinger 1, Kosznik, Tilte 5, Orpik 7, Jamioł 1, Dadej, Matuszak 2, Otrezov 2, Styrcz 1, Wiatrzyk, Paterek 2
Źródło i foto. Łomża Industria Kielce