To powinien być mecz bramkarzy. Golkiperzy obu ekip spisywali się znakomicie i nie raz ratowali swoją drużynę przed stratą bramki. Szalę na korzyść Widzewa przechylił w 91 minucie spotkania Mato Milos.
Po 17 kolejkach PKO BP Ekstraklasy drużyna z Łodzi może o sobie mówić “rewelacja jesieni”, bo zakończą rundę na najniższym stopniu podium. Kielce natomiast pogrążone zostaną w zgoła odmiennej atmosferze. Po kolejnej porażce zespół przezimuje na przedostatnim miejscu w tabeli.
To był ostatni mecz ligowy tego roku. Dla kielczan właściwie był to mecz ostatniej szansy. Dzięki wygranej mogli, chociaż na kilka godzin uciec spod topora. Niestety w starciu tegorocznych beniaminków ekstraklasy koroniarzom ta sztuka się nie powiodła. Widzew, pełen sportowej złości po przegranej 3-1 w Radomiu przyjechał do Kielc po 3 punkty. Razem z Widzewem stawiła się wypełniona niemal do ostatniego krzesełka trybuna gości. Wśród flag i szalików mogliśmy znaleźć Opoczno, Końskie, Starachowice, Zelów. Jesteśmy również pewni, że na meczu stawili się kibice ze Skarżyska. Na stadion stawiło się 9 385 widzów. Taka frekwencja sugeruje jedno — to była świętokrzyska święta wojna.
Za półtorej godziny zaczynamy spotkanie #KORWID ⌚️
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) November 12, 2022
Znamy jedenastkę, jaka rozpocznie ostatni ligowy mecz 2022 roku! ⚽️
📺 Studio meczowe i transmisja radiowa: @WidzewTV
👉 Oglądaj tutaj od 12:00: https://t.co/NrXHljeNxM
📺 Transmisja telewizyjna: Canal + Sport pic.twitter.com/FEcBCLFtoE
Szarpana pierwsza połowa. Minimalny spalony przedłużył nadzieje Korony
Przez pierwszy kwadrans spotkania gospodarze za sprawą akcji oskrzydlających próbowali zaskoczyć defensywę gości. Jacek Podgórski oraz Jakub Łukowski posyłali swoje dośrodkowaniu w poszukiwaniu Bartosza Śpiączki w polu karnym Widzewa. Łodzianie również intensywnie pracowali na połowie Korony, szukając otwierającego trafienia, a gra toczyła się praktycznie akcja za akcję.
W 36. minucie meczu Jordi Sanchez posłał piłkę do sitaki Marcelego Zapytowskiego, ale po interwencji wozu VAR sędzia Damian Sylwestrzak cofnął uznanie bramki, wskazując na pozycję spaloną piłkarza przyjezdnych w tej akcji.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i zawodnicy obu zespołów zeszli do szatni na przerwę przy stanie 0:0.
Lepsza druga połowa, a Korona i tak na łopatkach
Już w pierwszej minucie po przerwie pokazał się aktywny również w pierwszej połowie Milos, który pognał na bramkę Korony i oddał strzał, który jednak złapał Zapytowski. Po tej akcji próbowali zaatakować gospodarze, ale Więckowski i Takac nic nie wskórali. W 52. minucie po faulu na Terpiłowskim łodzianie mieli wolnego przed polem karnym kielczan. Uderzał Pawłowski, ale piłka trafiła w mur zawodników Korony. W odpowiedzi po akcji Podgórskiego Śpiączka źle złożył się do strzału, choć sytuacja wyglądała groźnie.
W miarę upływu czasu tempo gry nie zwalniało, a swoje okazje na boisku po stronie Korony miał między innymi Evgeniy Shikavka, którego uderzenie z linii pola karnego minęło słupek bramki Widzewa o centymetry. Goście również testowali czujność bloku defensywnego Koroniarzy, a w szczególności Zapytowskiego, jednak golkiper kielczan był w tym spotkaniu bardzo dobrze dysponowany.
Goście do końca nie dawali za wygraną. W doliczonym czasie gry Mato Milos wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska i mocnym strzałem pod porzeczkę zaskoczył bramkarza Korony.
Myślę, że w 91. minucie nasz zespół spotkała nagroda za cały ten mecz, za to, jak konsekwentni byliśmy. W ostatnim spotkaniu tej konsekwencji nie udało nam się utrzymać. To była nagroda za całokształt. Udało nam się zakończyć tę rundę z przytupem.
Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa Łódź
Po chwili arbiter główny zakończył spotkanie, a zwycięstwo Widzewa na zakończenie 2022 roku stało się faktem!
🔊 Grać na całego i walczyć do upadłego!#KORWID 0:1 pic.twitter.com/s2PDE37kKq
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) November 12, 2022
„Świętokrzyskie jest WIDZEWSKIE!”
Widzew w naszym województwie może się czuć “jak u siebie”. Trybuna gości była zapełniona po brzegi. Opoczno, Końskie, Starachowice, Zelów, Łódź… jesteśmy również pewni co do tego, że Skarżysko też było na “wyjeździe”. Chwilami na stadionie Korony okrzyki “Widzew” zagłuszały doping gospodarzy. Łódzki klub też nie zapomniał o swoich świętokrzyskich fanklubach. Na Twitterze zamieścili wpis “Świętokrzyskie jest 𝐖𝐈𝐃𝐙𝐄𝐖𝐒𝐊𝐈𝐄!”.
Świętokrzyskie jest 𝐖𝐈𝐃𝐙𝐄𝐖𝐒𝐊𝐈𝐄! 🔴⚪️🔴 pic.twitter.com/F0tAhaG8Yq
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) November 12, 2022
Korona: Marceli Zapytowski – Dawid Więckowski, Miłosz Trojak, Piotr Malarczyk, Sasa Balić, Dalibor Takac (46’ Adrian Danek), Adam Deja (80’ Mario Zebić), Ronaldo Deaconu (72’ Dawid Błanik), Jacek Podgórski (85’ Adam Frączczak), Bartosz Śpiączka (72’ Jewgienij Szykawka), Jakub Łukowski.
Widzew: Henrich Ravas – Mateusz Żyro, Serafin Szota, Martin Kreuzriegler, Patryk Stępiński (89’ Paweł Zieliński), Marek Hanousek, Dominik Kun, Mato Milos, Ernest Terpiłowski, Bartłomiej Pawłowski (80’ Juliusz Letniowski), Jordi Sanchez.
Żółte kartki: Śpiączka, Podgórski (Korona), Terpiłowski (Widzew)
Sędziował: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów: 9385
Źródło: Korona Kielce, Widzew Łódź
Foto. Martyna Kowalska, widzew.com