Urząd Miasta podał informacje o budowie basenu. Musieliśmy na nie czekać 3 lata

Służby prasowe prezydenta zachwalają, że “miasto zyska basen z prawdziwego zdarzenia”. Planowane jest wybudowanie m.in. sauny, plaży z leżakami czy jacuzzi.

Długie 3 lata
Niestety na tym koniec dobrych informacji. Okazuje się, że spółka, która odpowiedzialna jest za to przedsięwzięcie, ogłosiła jedynie konkurs ofert na wykonanie dokumentacji projektowej. Dla skarżyszczan oznacza to, że liczący blisko 30 lat basen przy Szkole Podstawowej nr 13, jeszcze przez długi czas będzie musiał im wystarczyć.

Komunikat Urzędu Miasta jest przełomem w tej sprawie. Na informacje trzeba było bowiem czekać aż 3 lata. Jeszcze w 2019 roku miasto podjęło starania w kierunku budowy nowego basenu. Powołano spółkę, która miała zająć się tym zadaniem. Jej prezesem został Robert Pajek, bliski współpracownik prezydenta Konrada Kröniga. Niedługo potem, nie znając jeszcze żadnych założeń projektowych nowej pływalni, zaciągnięto pożyczkę na kwotę 47 mln zł w spółce Adapta 2, której właścicielem jest kancelaria prawna z Warszawy, a prezesem spółki była 83-letnia kobieta. Natomiast siedziba spółki mieściła się w bloku mieszkalnym. W czasie tych 3 lat Urząd Miasta nie ujawnił żadnych informacji na temat budowy basenu.

Problemy prezydenta
Kontrowersje wokół tej transakcji trwają do dzisiaj. Nie tylko z powodu braku klarowności w sprawie prawdziwego pochodzenia pieniędzy. Tegoroczna kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej wykazała, że zaciągnięcie zobowiązania odbyło się z naruszeniem przepisów. Prezydent miasta miał go dokonać bez wiedzy Rady Miasta. Doszło również do rozprawy sądowej przed Sądem Administracyjnym w Kielcach w sprawie kwalifikacji środków. Miasto uważało, że zaciągnięte zobowiązanie to wydatki inwestycyjne, natomiast RIO twierdziła, że należy 47 mln zł dodać do długu miasta. Sąd ostatecznie przyznał rację RIO.